OPIS
2 sierpnia o 21:00

Moskwa – Pietuszki
Teatr Kana (Szczecin)
oraz wieczór pieśni rosyjskich
Teatr Kana (Szczecin)
  • tekst: Wieniedikt Jerofiejew
  • przekład: Nina Karsov i Szymon Szechter
  • scenariusz, scenografia i reżyseria: Zygmunt Duczyński
  • na scenie: Jacek Zawadzki

Ascetyczna scenografia, jeden aktor i potęga emocji zatrzymana w wirtuozerskiej opowieści: „Moskwa – Pietuszki” to spektakl, który dojrzewa i staje się coraz lepszy, a przy tym wciąż przypomina o mistrzowskich rozwiązaniach Zygmunta Duczyńskiego, nieżyjącego już twórcy Teatru Kana. Wstrząsające spostrzeżenia, wyznania pijackie i nieokiełznane żywioły spotykają się tutaj na granicy magii i realizmu. Cudowność podąża za koszmarem, oniryczność podszyta jest lękiem. Spowiedź bezradnego wobec losu człowieka, momentami komiczna, daje wiele do myślenia, zwłaszcza gdy dotyczy tematów egzystencjalnych, życia i śmierci czy tajemnic duszy. Jacek Zawadzki jeszcze wzbogaca i tak wyśmienity tekst Wieniedikta Jerofiejewa i sprawia, że widzowie nie mogą i nie chcą opuścić świata bohatera.

Po spektaklu zapraszamy na nastrojowy koncert pełen rosyjskich pieśni i ballad (m.in. Włodzimierza Wysockiego oraz Bułata Okudżawy).

Aktor zaskakuje nas skalą przeżycia roli, od zabawy po drapieżność, po to, by zbliżyć się do nas, jednocześnie utrzymując dystans, jakby w obawie, że moglibyśmy nie docenię Wieni, uważając go za zwykłego pijaka. Ale my, widzowie, nie moglibyśmy się pomylić. Wienia to arystokrata duszy.
John Linklater
The Herald

Zygmunt Duczyński z powieści Jerofiejewa wyciągnął czystą, metafizyczną prawdę o człowieku, o jego słabościach, wzlotach i upadkach. Alkohol pozostał komiczną maską, pod którą ukrył się szarlatan przeznaczenia. Wienia oprowadza widza po swoim życiu jak po czyśćcowych kręgach, w których napotyka na diabła prowadzącego z nim dyskurs wartości. Jego podróż z Moskwy do Pietuszek i z powrotem odbywa się w żywych wspomnieniach. Proste rekwizyty – kwiat, świeca, walizka – zamieniają się w kobietę, dziecko, trumnę, harmonię. Przeistaczaniu temu towarzyszy pulsujący rytm podróży, który przyspiesza lub zwalnia. Cała akcja wpisana jest w ten rytm, który w końcu staje się rytmem pracy serca milknącego w momencie utraty tchu. Jedyna nad sceną żarówka gaśnie w momencie ostatniego oddechu Wieni.
Ewa Adamczyk-Stepan
Teatr

Widziałem przedstawienie „Moskwa – Pietuszki“ według Jerofiejewa. To jest naprawdę bardzo wartościowy teatr.
Czesław Miłosz (w rozmowie z Małgorzatą Frymus, Polskie Radio Szczecin)


kup bilet!
zapraszamy na Chorzowski Teatr Ogrodowy!